Decyzja o likwidacji nierentownego kierunku została ogłoszona w listopadzie 2013 roku. Naukowcy zareagowali listem otwartym, w którym napisali m.in.: „Bez filozofii akademia spadnie do pozycji szkoły zawodowej - szkółki cechowej dla nieopłacanych stażystów zagranicznych firm. Filozofia jest symbolem autonomii nauki; tego wszystkiego, czego nie daje się w akademickiej nauce wykorzystać do utylitarnych celów. Likwidatorzy filozofii - bezinteresownego, rygorystycznego, wolnego myślenia - to wrogowie polskiego Oświecenia”. (z całym listem można się zapoznać tutaj).
Ta sprawa stała się pretekstem do szerszej dyskusji o kondycji i przyszłości nauk humanistycznych w Polsce.
"Można oczywiście pochylać się nad malejącą liczbą chętnych na filozofię i kierunki humanistyczne, ale sprawa wymaga szerszego spojrzenia. Młodzież stara się wybierać studia, które jej zdaniem, zapewnią dobrą przyszłość. Na których zdobędą nie tylko wiedzę, ale też kompetencje i umiejętności zwiększające ich szanse na trudnym rynku pracy, takie jak np. komunikatywność, umiejętność definiowania problemów, krytyczne myślenie. To zestaw cech, które kształtuje studiowanie nauk humanistycznych" – pisze na swoim blogu minister Kolarska-Bobińska. I proponuje „Pakiet dla humanistyki” obejmujący:
- wprowadzenie przedmiotów humanistycznych do wyboru na każdym kierunku studiów, także technicznych i ścisłych, np. w formie warsztatów,
- położenie większego nacisku na kształcenie kompetencji i umiejętności miękkich w nowym rządowym programie kierunków zamawianych,
- nowy sposób oceny jednostek naukowych, bardziej uwzględniający specyfikę nauk humanistycznych.
Cała treść jest dostępna tutaj.